Thursday, November 20, 2008

Fotoplastikon

Warszawa, na pierwszy rzut oka tak szara i ponura, posiada jednak sporo urokliwych miejsc, bardzo często ukrytych.

Dla mnie jednym z nich jest Fotoplastikon. Założony ok.1905r, jest obecnie jedynym takim obiektem na świecie zacho­wanym in situ, czyli w swoim pierwotnym miejscu. Kolejne pokolenia widzów znikają w bramie kamienicy przy Alejach Jerozolimskich 51, która to sama już wprowadza w klimat miejsca. Klimat podniszczonych dawnych świetności, które mimo tego wciąż emanują urokiem. Spójrzcie tylko na umieszczony w centrum podwórza rzygacz. Potem wystarczy przejść jeszcze tylko kilka kroków, by móc odnaleźć czas miniony na barwnych trójwymiarowych fotografiach...


ZBIGNIEW HERBERT

FOTOPLASTIKON

Wielka brązowa beczka, w którą leją z góry błękit paryski, srebro arabskie, zieleń angielską. Dodają jeszcze szczyptę różu indyjskiego i mieszają wielką chochlą. Gęsta ciecz wycieka przez szpary, a ludzie, którzy obsiedli beczkę jak muchy, zlizują łapczywie kropla po kropli. Ale nie trwa to długo, niestety. Tramwaj, ironiczny transatlantyk, dzwoni na marzycieli.

No comments: