Wednesday, June 17, 2009

Postcards I



These are first postcards which I send through Postcrossing. I found interesting that I have no problems with filling blank sides. Really, I didn't suspect that I can write a whole postcard about frogs ;> It is so creative!

And think about all these people who are typing on their holidays cards: "Greetings from... x . End. So poor. Why is that? I don't know. They don't see anything interesting around them or what? They don't care about people to whom they write?

I liked especially the one with shells. Generally, I don't like "marine" stuff but this one seems to me beautiful. So light, pastel, gentle...





This one I bought for myself. Just a caprice. But does it fit my green wall, doesn't it?
Yeah, I know that I'm pretty bourgoise. ;>

2 comments:

Dagmara Gorczyńska said...

Piękne, wszystkie. :-) Wyskrobałam trochę pocztówek z moich zbiorów, 2 z Krynicy już idą w świat. :-) Jedna znad Bałtyku już dotarła. Dziewczyna z Niderlandów zbiera pocztówki wg klucza - co miesiąc inny. W tym miesiącu kluczem są ludzie! I zachęca, żeby być creative. No to wypisałam pocztówkę z Chopinem, a jakże. ;) Też ludź, nie? Nie pisała, że ma być żyjący. I też, o dziwo, nie mam problemów z wypisywaniem. Jeszcze jaką mam z tym zabawę! Ostatnio pisałam pocztówkę o żubrach - ktoś zbierał pocztówki ze zwierzętami charakterystycznymi dla kraju, z którego pocztówka pochodzi. Świetnie się złożyło, mam pocztówkę z żubrami białowieskimi. Przy okazji, nie wiedziałam, że takie są problemy z angielskim nazewnictwem, bo żubr to nie bison! Europejskie żubry, takie jak te z Białowieży, to wisents!
Postcrossing kształci! ;)

Ale said...

:)))
Myślałam, że żubr to Polish bison, przynajmniej z takim nazewnictwem się spotkałam.
Moje sobie podróżują póki co... A ostatnia pojedzie do Tajwanu! Wow!